Hej! Dziś porozmawiamy o prawdopodobnie najlepszym (i najszybszym) ratunku dla włosów w trudnej sytuacji. Jest nim oczywiście suchy szampon! Sięgamy po niego, gdy tylko włosy stają się tłuste i przyklapnięte, oraz ogólnie mało eleganckie, a nie mamy czasu, by je umyć i modelować. No i właśnie szybkie rozpylenie suchego szamponu na skórze głowy może sprawić, że włosy znów będą wyglądać świeżo. Czy każdy szampon działa tak samo? Okazuje się, że niektóre powodują nadmierną suchość lub szorstkość, a inne sprawiają, że włosy wyglądają jak… zakurzone! Który suchy szampon wybrać? Sprawdziłam to!
Co to jest suchy szampon?
Kilka słów wyjaśnienia dla osób, które nie miały jeszcze przyjemności testować tych cudeniek. To po prostu bardzo delikatna mgiełka proszku (talku, skrobi ziemniaczanej, pudru ryżowego lub innych tego typu składników), która jest zamknięta w aerozolu. Rozpylając suchy szampon na włosach, jego cząsteczki pochłaniają sebum i sprawiają, że nawet bardzo tłuste włosy wyglądają na świeże, jak przed chwilą umyte! Dobre suche szampony dodają tez objętości, ułatwiają modelowanie i odbijają włosy od nasady.
Mój test suchych szamponów
Przetestowałam 4 produkty, z różnej półki czyli o dużej rozbieżności w cenie. Sprawdźcie, który z ich najlepiej działa na włosy!
Suchy szampon Kevin Murphy
Najdrozszy jaki w ogóle wpadł mi w ręce. Kupiłam, po czym głodowałam przez tydzień. Oczywiście żartuję, jednak rzeczywiście nie był to mały wydatek, zwłaszcza że w drogerii były tez inne, kilka razy tańsze! Czy było warto?
Jeśli macie cienkie włosy i szukasz suchego szamponu, który skutecznie i delikatnie się z nimi obchodzi – wypróbujcie ten szampon! Niestety muszę was rozczarować: ten suchy szampon nie daje żadnej objętości ani struktury we włosach, więc jeśli na tym też wam zależy – Kevin Murphy odpada. Jednak to jedyny szampon, który daje tak świetne uczucie aksamitnych i świeżo umytych włosów! Działa juz w kilka sekund- rozpylacie go na głowie, a szampon nie wymaga masażu i delikatnego wtarcia we włosy, jak w przypadku wielu innych suchych szamponów. W dodatku ten szampon ma delikatny rozpylacz, dzięki czemu możecie nanieść niewiele produktu na włosy – i naprawdę taka niewielka ilość wam wystarczy. Kevin Murphy kosztuje, ale jest też bardzo wydajny. Ponadto – co ważne – nie odbarwia włosów, wiec pasma nie stają się siwe. Ekstra produkt, wolny od parabenów.
Batiste Original
Można powiedzieć że to od niego zaczął się boom na suche szampony, Batiste zna cały świat, a sam szampon jest dostępny w tylu wersjach zapachowych, że można oszaleć z radości. 🙂
Oczywiście najsłynniejszy suchy szampon na świecie ma świetną cenę, ponieważ nie kosztuje tyle ile dochód roczny małego kraju na końcu świata. ja skupiam się w recenzji na tym pierwszym wydanym, w podstawowej (bardzo przyjemnej) wersji zapachowej.
Moim zdaniem Batiste to najskuteczniejszy suchy szampon, na jaki możecie trafić. Jest też stosunkowo wydajny, choć areozol mocno rozpyla produkt, szampon bieli włosy, ale wystarczy go wyczesać i natychmiast wyglądamy jak ludzie. Działa doskonale, a ponadto wydano też wersję dla ciemnych, rudych i jasnych włosów – te zdecydowanie nie bielą. Brązowa dodatkowo podkreśla odcień włosów ciemnych.
Ten suchy szampon pasuje przede wszystkim do grubszych włosów. Jest mocny, więc uważajcie z ilością, bo łatwo o matowy i nieco szary efekt. Warto jednak też dodać, że moje włosy po tym szamponie zawsze zyskują niesamowitą objętość, dobrą strukturę i dokładnie taki efekt, jakiego pragnęłam: super czystych, mocnych i świeżych włosów, ładnie odbitych od nasady.
Suchy szampon LOREAL
Nazwany mistycznie jako “Magic” Shampoo od L’Oréal. No cóż… magii w tym nie ma żadnej, a za to jest nieco wyższa cena niz Batiste, przy jednoczesnym silniejszym bieleniu włosów. Jednak efekt świeżych włosów utrzymuje się nawet do dwóch dni! Sprawdziłam! Szampon dodaje objętości, jest dostępny w kilku wersjach zapachowych ale niestety kończy się szybciej od Batiste.
Suchy szampon Schwarzkopf Miss Fresh
To chyba najtańszy szampon w zestawieniu (ale pamiętajcie, ze ma też dużo mniejszą objętość). Ta wersja jest przeznaczona do włosów tłustych i rzeczywiście szampon spełnia swoje zadanie, choć mam wrażenie, że włosy po rozpyleniu tego szamponu zbijają się w dziwne, matowe strąki na głowie. Na szczęście Schwarzkopf ma w swojej ofercie dużo więcej różnych szamponów do włosów, w tym także specjalne do włosów kręconych. Cenowo odbiegają od tej wersji (są dwa razy droższe) i myślę, ze delikatniejsze oraz lepsze w działaniu.
Jeśli ktoś z was stosował jakieś inne suche szampony (nie tylko Schwarzkopf, ale w ogóle) i chce któryś polecić – niechaj śmiało zostawia komentarz! Uściski!
Dodaj komentarz