KOCHAM NATURALNE KOSMETYKI. Takie, które mogę zrobić samodzielnie. Które nie kosztują zbyt wiele, a przy tym jestem pewna ich składu. Stworzone na bazie tego, co mam pod ręką. Bez konserwantów, sztucznych aromatów i barwników. Sama natura w służbie piękna. <3
Nie wiem, czy uda mi się zarazić was moją pasją do naturalnych kosmetyków. Będę próbowała! Zacznę od przedstawienia wam mojej wspaniałej trójki naturalnych składników pielęgnacyjnych.
Nie potrzebuję drogich kosmetyków, żeby wyglądać dobrze
W mojej kosmetyczce królują wyłącznie naturalne składniki. Z boku może się wydawać, że moja pielęgnacja jest bardzo minimalistyczna. Jakbym w ogóle nie używała kosmetyków, bo nie mam żadnego drogiego kremu, stosu różnych maseczek w płacie albo peel-off, ani też masek do włosów. A ja wam powiem, że to świadoma decyzja i bardzo dobrze mi z nią.
Na co dzień używam przede wszystkim kosmetyków, które robię sama na bazie olejków i składników, które mam pod ręką. I właśnie o tym, co najczęściej staje się moim naturalnym kosmetykiem, chcę wam opowiedzieć!
Trzy wszechstronne produkty, których używam do pielęgnacji
1. OLEJKI ROŚLINNE
W punkcie pierwszym chciałabym zbiorczo wymienić wszystkie olejki roślinne. Mam ich w swojej kolekcji bardzo dużo, dlatego nie będę się nad każdym z nich rozpisywała. Powiem ogólnie o tym, dlaczego stosuję olejki w pielęgnacji.
Uważam, że dobry kosmetyk powinien bazować na olejku. Takim olejku, który jest dopasowany do budowy i potrzeb naszej skóry. Nie wiem, czy wiecie, że nawet osoby o tłustej skórze, mogą stosować olejki – kwestia ich odpowiedniego dobrania tak, aby wchłaniały się i nie zatykały porów.
Oleje są dla mnie zdecydowanie najlepszą bazą kosmetyku. Można wzbogacić je o jakieś dodatkowe składniki i stworzyć perfekcyjną maseczkę na twarz lub włosy. Jednak same w sobie mają też wiele cennych właściwości, m.in. poprawiają nawilżenie skóry, zapobiegając utracie zgromadzonej w niej wody.
Każdy naturalny olejek ma jeszcze wiele dodatkowych właściwości. Jest w czym wybierać, bo olejków jest w kosmetyce ponad setka. Te, które sama najczęściej stosuję, to między innymi:
- olej rycynowy, który nabłyszcza i przyspiesza wzrost włosów lub rzęs;
- olej arganowy o właściwościach regenerujących i termoochronnych;
- olej kokosowy, który ma pośrednie działanie nawilżające;
- olej migdałowy, ukochany przez moją wrażliwą cerę, którą wygładza;
- olej jojoba, doskonale wyrównujący pH mojej skóry.
2. MIÓD
Drugim produktem, którego nie może zabraknąć zarówno w mojej pielęgnacji, jak i w kuchni, jest naturalny miód. Ten słodki składnik ma w kosmetykach bardzo ważne zadanie – nawilża suche włosy i skórę, ma działanie bakteriobójcze, przynosi ukojenie spierzchniętej skórze, a także przyspiesza gojenie ran.
Oczywiście można nałożyć czysty miód bezpośrednio na skórę, ale jest słodki i kleisty, więc trudny do zmycia. Poza tym (zwłaszcza na ustach) grozi to zjedzeniem naszego kosmetyku, zanim jeszcze zdąży zadziałać.
W mojej kosmetyczce naturalny miód to głównie dodatek. Składnik moich domowych maseczek. Rozrzedzenie go olejkiem albo jogurtem naturalnym nadaje mu lżejszą konsystencję i poprawia wchłanianie. A dodanie drobin złuszczających (cukru, soli morskiej, pestek malin) nadaje mu właściwości peelingujące. Polecam zwłaszcza miodowy peeling do ust DIY.
3. ŻEL ALOESOWY
W mojej naturalnej kosmetyczce nie może zabraknąć również żelu aloesowego. Mam wrażenie, że to jeszcze mało popularny składnik kosmetyków. Choć jesteśmy coraz bardziej zafascynowane azjatycką pielęgnacją, a właśnie tam żel aloesowy jest najpopularniejszy, więc może niedługo to się zmieni.
Jakie właściwości ma żel aloesowy? Działa jak plaster na wrażliwą i suchą skórę, przynosząc ukojenie, przyjemnie ochładzając i wspierając regenerację. Do tego bardzo dobrze nawilża, odżywia i łagodzi podrażnienia.
Szczerze przyznaję, że żel aloesowy uwielbiam stosować sam. Jest tak świeży, jak tonik z ogórka. Świetnie się wchłania w skórę, bo ma konsystencję bardzo delikatnego i wodnistego żelu (jak zresztą wskazuje nazwa). Skóra pozostaje po nim gładka i perfekcyjnie nawilżona.
Oczywiście żel aloesowy można też stosować na włosy, dodać do domowych kosmetyków i stosować go jako bazę (wymiennie za olejki).
Dodaj komentarz