Z wiatrem, mrozem i brakiem słońca walczymy zazwyczaj ciepłą herbatą, kocem i ogniem w kominku (o ile mamy kominek). Wiecie, że pomóc mogą też rozgrzewające kosmetyki?
Jestem z tych kobiet, które traktują codzienne rytuały pielęgnacyjne jak chwilę dla siebie. Wiem, że mogą być sposobem na zrelaksowanie się po stresującym dniu, ale też prostą metodą na rozgrzanie w chłodne, zimowe wieczory. Wystarczy odrobina chęci i odpowiednie kosmetyki.
Jak rozgrzać się kosmetykami?
Kiedy za oknem mróz, a ja marzę tylko o tym, żeby się rozgrzać, robię sobie… gorącą kąpiel. <3 Albo sięgam po ciepły olejek i wykonuję kilkuminutowy, rozgrzewający masaż, który działa też antycellulitowo i pielęgnuje skórę. Wersja minimalistyczna zabiegów rozgrzewających to szybki gorący prysznic albo nałożenie kremu ze składnikami rozgrzewającymi.
Opcji na rozgrzanie się kosmetykami jest naprawdę wiele, zwłaszcza że możemy sięgać po gotowe produkty, ale też przygotowywać własne mieszanki rozgrzewające np. domowy peeling z cynamonem. 🙂
Kosmetyki rozgrzewające
Wszystkie produkty kosmetyczne, które mają za zadanie pobudzić krążenie, można nazwać rozgrzewającymi. Dzięki odpowiednim składnikom sprawiają, że już po chwili robi się nam cieplej. Idealne rozwiązanie na jesień i zimę.
Ja kosmetyki rozgrzewające dzielę na dwie grupy:
- gotowe kosmetyki ze składnikami rozgrzewającymi,
- domowe kosmetyki rozgrzewające (przepisy niżej).
Co rozgrzewa w kosmetykach?
Właściwości kosmetyków rozgrzewających zależą od tego, co znajduje się w ich składzie. Czasami wystarczyłoby odjąć jeden albo dwa składniki aktywne i mocno rozgrzewający balsam do ciała zamienia się w zwyczajną, nawilżającą emulsję. Analogicznie – dodając jeden ze składników wymieniony poniżej do swojego kremu, możemy zamienić go w rozgrzewające cudo.
Oto popularne składniki kosmetyków rozgrzewających:
- imbir – poprawia krążenie, działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo, a do tego jest przeciwutleniaczem;
- cynamon – działa rozgrzewająco, pobudza krążenie, przyspiesza spalanie tłuszczu, a zatem jest świetnym składnikiem antycellulitowym;
- kofeina – również przyspiesza spalane tkanki tłuszczowej i niweluje szkodliwe działanie wolnych rodników, regeneruje i ujędrnia skórę;
- kardamon – częsty dodatek do męskich perfum, który przyspiesza przemianę materii i rozgrzewa, pobudzając krążenie skórne;
- pomarańcza – bogate źródło witaminy C o właściwości przeciwutleniających, nawilża, odmładza, rozgrzewa i zapewnia aromaterapię;
- papryczka chili – ma silne działanie detoksykujące, pobudza krążenie, a także rewelacyjnie spala tłuszcz i hamuje jego gromadzenie się;
- kamfora – (czasami też olej kamforowy) działa przeciwzapalnie i przeciwgrzybiczo, pobudza krążenie, zwęża pory, a nawet lekko złuszcza.
Rozgrzewające właściwości mają również takie przyprawy jak pieprz, gorczyca, goździki. Jeśli szukacie jeszcze czegoś, czego możecie użyć do rozgrzania się w chłodny wieczór, polecam wszystkie przyprawy korzenne, ale też arnikę oraz rozmaryn. Wybór jest naprawdę duży!
Przejdźmy do konkretów. Jakie kosmetyki rozgrzewające można stosować?
Rozgrzewające kremy do stóp i dłoni
Najzimniejsze części mojego ciała zima to oczywiście dłonie i stopy. To dlatego śpię w skarpetkach, haha! Kremy rozgrzewające z dodatkiem cynamonu, imbiru albo gorczycy wspomagają krążenie, dzięki czemu w kilka chwil robi się nam cieplej. Dobrej jakości krem rozgrzewający sprawdzi się zwłaszcza u osób ze słabym krążeniem, które nie tylko zimą mają zimne dłonie i stopy.
Rozgrzewająca kąpiel
Kolejna opcja to wzięcie ciepłej, rozgrzewającej kąpieli, choć na to trzeba mieć odrobinę więcej czasu. Polecam jednak choć raz przygotować sobie taką kąpiel w zimny, zimowy wieczór – będzie do niej wracać częściej. Do wody można dodać kilka kropli olejku eterycznych (cynamonowego, goździkowego, imbirowego), ale też plastry świeżych cytrusów i korzenny płyn do kąpieli. Jeśli decydujecie się na rozgrzewającą kąpiel, zadbajcie też o nastrój np. zapalając świece.
Masaż rozgrzewający
Jeśli chodzi o masaż, to opcje są dwie: masaż możemy zrobić w domu, samodzielnie, domowymi kosmetykami albo możemy pójść do salonu SPA i oddać się w ręce przystojnego masażysty. Wiem, opcja druga jest kusząca, ale ma jeden minus – cena. Masaże rozgrzewające np. masaż kamieniami, masaż czekoladą i chili, masaż olejami są drogie. Może przygotować sobie taki zabieg w domu – wystarczy rozgrzewający olejek do masażu albo po prostu podgrzany w kąpieli wodnej, ulubiony olej (u mnie wygrywa migdałowy).
Rozgrzewający peeling
Robienie peelingu samo w sobie jest świetnym sposobem na rozgrzanie się, bo drobiny złuszczające nie tylko cudnie złuszczają naskórek i wygładzają, ale też pobudzają krążenie. A kiedy dodamy do peelingu cynamon, kardamon albo odpowiednie olejki eteryczne, to efekt może być jeszcze mocniejszy. Peeling kawowy nie tylko rozgrzeje, ale też zadziała antycellulitowo.
I to byłyby te najważniejsze sposoby na poradzenie sobie z chłodnymi, zimowymi wieczorami. Jeśli znacie jakieś jeszcze kosmetyki rozgrzewające albo chcecie polecić konkretne produkty, piszcie, komentujcie!
Dodaj komentarz