Cześć, kochane! Niejednokrotnie wspominałam o tym, że moje włosy stały się matowe i pozbawione blasku. To wszystko przez to, że używałam nieodpowiednich kosmetyków do pielęgnacji. Teraz moja wiedza na ten temat jest o wiele większa, w związku z czym chciałabym wam opisać historię mojej regeneracji. Od czego zacząć? Co zrobić, żeby wygląd naszych włosów był satysfakcjonujący? Postaram się szczegółowo odpowiedzieć na wiele pytań. Zapraszam do wpisu!
Odpowiednia pielęgnacja to podstawa. Przede wszystkim zaczęłam zwracać uwagę na skład kosmetyków, po które sięgam. Nigdy nie zregenerujemy włosów, jeżeli na naszych półkach znajdują się kosmetyki z wysuszającymi alkoholami czy szkodliwymi parabenami w składzie.
Co zrobić, żeby włosy były zdrowe?
Zadbaj o siebie od środka. Dieta jest podstawą nie tylko zdrowej skóry i lepszego samopoczucia, lecz także zachwycających włosów. Zrób badania i dowiedz się, jakich mikroelementów brakuje w Twoim organizmie. Twoje włosy wypadają? Antidotum to biotyna, która pobudzi ich porost. Jej niedobór sprawia, że skóra się łuszczy, co jest częstą przyczyną powstawania łupieżu (z tym też miałam problem). Aby zapewnić sobie odpowiednie porcje biotyny, dostarczaj ciału żółtka, soję, soczewicę, fasolę czy ciecierzycę. Doskonałe jest także masło orzechowe, które pokochałam. Witamina B7 (czyli inaczej biotyna) nie tylko wzmacnia włosy – poprawia także naszą odporność. Oczywiście dieta to nie wszystko. Zatroszcz się o to, aby dostarczyć pasmom odpowiednich składników. Określ ich porowatość, typ i strukturę. Wszystko ma znaczenie!
Porowatość włosów – co to takiego?
To sposób układania się łusek. Określenie porowatości włosów jest niezwykle ważne. Mamy trzy rodzaje porowatości: wysoką, średnią i niską. Znajomość tego kryterium na pewno pomoże Ci dobrać właściwą pielęgnację. Możesz wykonać test na porowatość na stronie www.nanoil.pl, a jeżeli masz z tym problem, udaj się do trychologa, który Ci w tym pomoże. Ja określiłam to za pomocą krótkiego testu i nie było z tym żadnego problemu.
Nie zapominaj o olejowaniu!
Na pewno słyszałyście o tej metodzie dbania o włosy. Jest niezwykle popularna i skuteczna. Odkąd zaczęłam olejować włosy, stały się piękne, lśniące, a końcówki przestały się rozdwajać. Najlepiej sprawdzają się tutaj oleje naturalne, tłoczone na zimno, nierafinowane. Sprawią, że Twoje włosy będą nasycone dużą dawką witamin i minerałów. Oleje warto aplikować nie tylko na włosy, lecz także na skórę głowy, aby odżywić cebulki, bo w końcu to z nich rosną nasze pasma. Wybieraj oleje bez syntetycznych dodatków. Wiele olejów uzupełnia się nawzajem, więc można je łączyć. W Internecie na pewno znajdziesz sposób na swoje ulubione kombinacje. Oczywiście najważniejsza jest systematyczność – olejuję włosy raz w tygodniu od kilku miesięcy i widzę dużą poprawę.
Jaki szampon do włosów wybrać?
To, czym myjesz włosy, jest równie ważne jak inne czynności. Nie warto wyrzucać w kąt szamponów z SLS, ponieważ nic lepiej nie oczyści skóry głowy, jak produkt z silikonami. Pamiętaj jednak, że wolno używać ich jedynie raz w tygodniu, wtedy kondycja Twoich włosów nie ulegnie pogorszeniu. Potrzebujesz codziennego odświeżenia? Używaj lekkich, naturalnych szamponów bez wysuszających składników i chemicznych substancji. Stosując delikatne kosmetyki, na pewno włosy odpłacą się swym naturalnym blaskiem.
Szczotka i grzebień – dlaczego ich wybór jest tak ważny?
Używając plastikowych szczotek i grzebieni, sama przyczyniasz się do puszenia i elektryzowania się włosów. To nie wszystko – dodatkowo je wyrywasz i łamiesz, ponieważ większość włosów zostaje na szczotce. Najlepiej użyj drewnianej szczotki lub grzebienia o szerokim rozstawie zębów, wtedy możesz szczotkować włosy nawet parę razy dziennie bez obaw o zniszczenia. To zdecydowanie poprawiło kondycję moich pasm. Zwykły, drewniany grzebień sprawdził się u mnie o wiele lepiej niż tangle teezer.
Jak suszyć włosy?
To kolejny, istotny krok. Pamiętaj, aby suszyć włosy wyłącznie chłodnym nawiewem, ponieważ gorące powietrze suszarki sprawia, że z włosów wyparowuje woda. Stają się przez to matowe i pozbawione blasku. Najlepiej zaopatrz się w suszarkę z funkcją jonizacji powietrza, która wygładzi fryzurę i zapobiegnie elektryzowaniu się. Wysoka temperatura to także rozgrzane płytki prostownicy czy lokówka – staraj się korzystać z tych metod stylizacji jak najrzadziej, a jeżeli już musisz, nie zapominaj o odpowiednim sprayu termoochronnym (np. Nanoil Heat Protectant Spray).
Jakich kosmetyków używać?
Zazwyczaj produkty, które mają nam ułatwić stylizację, jedynie obciążają i wysuszają włosy, pozostawiając na nich nieprzyjemną powłokę. Wybieraj takie kosmetyki, które oparte są wyłącznie na naturalnych składnikach i są wielofunkcyjne – nie tylko sprawiają, że modelowanie jest łatwe i przyjemne, lecz także dbają o włosy, rewitalizując je i pielęgnując. Ja postawiłam na Nanoil Hair Styling Spray, dzięki czemu mam pewność, że stawiam na najwyższą jakość. Tak jak pisałam wcześniej, określ swój typ włosów i porowatość, wybieraj kosmetyki bez alkoholi i sztucznych składników, a Twoje włosy będą w dobrej kondycji. Odkąd zaczęłam czytać składy, wszystko stało się prostsze. Nie zapominaj o regularności i dbaniu o siebie, a na pewno będziesz mogła pochwalić się pięknymi włosami!
Dodaj komentarz