Skuteczne i niedrogie kosmetyki? Niektórzy uważają, że te dwie cechy nie mogą iść ze sobą w parze. Postaram się dzisiaj udowodnić, że są w drogeriach pewne produkty, które mogą naprawdę pozytywnie zaskoczyć. Jako przykład moja ulubiona marka: Bell.
Bardzo lubię kosmetyki Bell. Darzę je ogromnym sentymentem, dlatego że to marka, która towarzyszyła mi na początku mojej drogi z wizażem. Nawet moja pierwsza, prywatna pomadka z nastoletnich czasów była marki Bell. Doskonale ją pamiętam – bardzo jasna, w delikatnym odcieniu różu, pozostawiająca na ustach różowy kolor o satynowym wykończeniu. Uwielbiałam ją, bo idealnie wpasowywała się w mój kilkunastoletni, dyskotekowy image. W zależności od tego, pod jakim kątem padało na nią światło, moje usta wyglądały nieco inaczej. Magia!
Kosmetyki Bell aktualnie są równie chętnie kupowane, mimo że dzisiaj na rynku wybór jest naprawdę ogromny. Popularność produktów Bell nie mija, a wszystko dlatego, że charakteryzuje je DOBRA JAKOŚĆ i NISKA CENA. Spośród kilkudziesięciu produktów Bell, które testowałam w ostatnich czasie, wybrałam pięć, które są moim zdaniem warte zakupu. Jesteście ciekawi?
1. Bell Mat Liquid Lips Love – matowa pomadka w płynie
Mój ulubiony produkt od Bell, ponieważ ma w zasadzie wszystko to, czego oczekuję od matowej pomadki. Konsystencja jest gęsta i kremowa. Produkt doskonale napigmentowany, dzięki czemu nie potrzeba poprawek dla doskonałego krycia. Przetestowałam i zapewniam, że produkt moje na spokojnie wytrzymać kilka godzin (o ile nie jemy niczego tłustego). Mój ulubiony odcień to angielski róż. Mój nr 1 wśród matowych pomadek.
2. Bell HypoAllergenic Lip Tint – hipoalergiczna farbka do ust
Farbki do ust nie są przeze mnie tak często używane, bo wymagają nieco więcej zachodu przy aplikacji. Kiedy jednak na większe wyjście chcę nadać moim ustom perfekcyjny kształt, wodoodporny tint od Bell sprawdza się najlepiej. Ma dość wodnistą formułę, dlatego trzeba mieć wprawę w nakładaniu. Farbka do ust Bell jest mniej napigmentowana niż pomadka, dlatego potrzebna jest druga warstwa. Jest jednak mega trwała i nie wysusza warg jak większość tintów.
3. Bell Wanted Longlasting Cream Eyeshadow – cienie do powiek w kremie
Cienie do powiek Bell to było dla mnie duże zaskoczenie. Cielistego cienia uwielbiam używać jako bazę pod wyrazisty i kolorowy makijaż oczu, bo perfekcyjnie wyrównuje koloryt cery. Ogólnie cienie do powiek Bell Wanted można stosować zgodnie z przeznaczeniem, bo pięknie prezentuje się na powiece, lub tak jak ja – do innych celów. Dla przykładu chłodny brąz wpadający w szarość świetnie sprawdza się jako pomada do brwi!
4. Bell Royal Maxxx 4D Grand Volume Dimension Mascara – tusz do rzęs
Zazwyczaj jestem sceptycznie nastawiona do tak tanich tuszów do rzęs, bo nigdy nie trzymają się dobrze na rzęsach. Co innego Bell Royal Maxxx 4D. W tym produkcie najbardziej spodobał mi się bardzo naturalny efekty rozdzielonych i delikatnie pogrubionych rzęs. U mnie maskara Bell sprawdza się bardzo dobrze, choć nie będzie dobrym rozwiązaniem, jeśli ktoś ma króciutkie i cieniutkie rzęsy lub oczekuje bardzo wyrazistego efektu.
5. Bell HypoAllergenic Contour Palette – paletka do konturowania
Ostatnia propozycja wśród godnych polecenia kosmetyków Bell to paletka do konturowania, która sprawiła, że z łatwością delikatnie wyszczuplam moją twarz i nadaję jej pożądany kształt. Bronzer Bell HypoAllergenic ma doskonale wyważony odcień, dlatego świetnie pasuje zarówno do cery chłodnej, jak i ciepłej. Ja jestem typem neutralnym, więc u mniej tym bardziej spisuje się rewelacyjnie. Bronzer i rozświetlacz w tej palecie są matowe, co lubię, bo nie w moim guście są mocno połyskujące i brokatowe makijaże.
Dodaj komentarz