Cześć dziewczyny!
Internet to ogromne zbiorowisko informacji i porad, również tych złych i niepotrzebnych. Znajdziesz pośród nich kosmetyczne wskazówki, które nie zawsze mogą okazać się pomocne. Wręcz przeciwnie. Mogą zrujnować twoją urodę, a nawet zdrowie. Jakich porad urodowych się wystrzegać?
Maseczka do twarzy… z kleju
W sieci znajdziesz mnóstwo maseczek DIY. Jedną z nich jest ta z dodatkiem węgla aktywnego i kleju. Z pewnością ktoś szukał alternatywy dla bardzo popularnych czarnych masek, które skutecznie usuwają wągry i wszelkie inne zanieczyszczenia. Ale czy maska z klejem może się sprawdzić? Zdecydowanie nie! I nawet nie myślcie, żeby ją wypróbować. Dlaczego? Klej może bardzo poważnie podrażnić skórę, oczy i drogi oddechowe. Przypomnij sobie, co się działo, kiedy niechcący skleiłaś palce klejami wysychającymi w kilka sekund. Poza tym, używanie takich maseczek może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Klej zatka ujścia gruczołów łojowych, a węgiel aktywny, który dodałaś wcześniej, utraci swoje absorpcyjne właściwości.
Kwas cytrynowy
Kosmetyki z kwasami owocowymi zazwyczaj bardzo dobrze wpływają na naszą skórę. Jest jednak taki kwas, od którego powinnaś trzymać się z daleka. Mam na myśli kwas cytrynowy. Mimo że znany jest z właściwości uodparniających i rozjaśniających, to może doprowadzić do poważnych uszkodzeń naskórka. Mogą pojawić się zaczerwienienia, szczypanie lub stan zapalny. Pojawią się zaskórniki, gruczoły łojowe zaczną wydzielać więcej sebum. Kwas cytrynowy powinno stosować się tylko w gabinetach medycyny estetycznej w określonych stężeniach.
Soda urody nie doda
Internet pełen jest przepisów na maseczki z sodą. Ba, dodaje się ją nawet do płukanek, okładów i suchych szamponów. Czy bezpiecznie jest ją stosować? Niestety nie. Soda niszczy ochronną warstwę skóry, może powodować podrażnienia i prowadzić do przesuszenia. Co więcej, soda zaburza naturalne pH skóry. O wiele lepiej jest stosować ją do domowych porządków.
Tatuowanie piegów
Tylko po co? Tatuaże zawsze wyglądają fajnie, ale wtedy, gdy są wykonane z głową i nie są fanaberią związaną z najnowszym trendami urodowymi. Jak się okazuje wiele dziewczyn tatuuje sobie piegi na nosie i policzkach, żeby wyglądać modnie. Z czasem zbledną, pozostawiając na skórze plamy, a co gorsza utrudniając zdiagnozowanie niedoskonałości, które mogą pojawić się w późniejszym wieku. Wytatuowane piegi nie mają żadnej wartości, nawet estetycznej. Naturalne piegi natomiast chronią przed promieniowaniem UV – działają jak krem z filtrem.
Dodaj komentarz