Siema dziewczyny!
Uwielbiam, kiedy marki kosmetyczne współpracują ze sławnymi projektantami mody, grafikami lub innymi artystami. Wtedy zawsze powstaje coś ciekawego i całkiem niezłego. Dlatego byłam bardzo zadowolona, kiedy dowiedziałam się, że niebawem do sprzedaży trafi maska marki GlamGlow inspirowana filmem „Power Rangers”.
Nowe maski od GlamGlow
Po prostu nie mogę się ich doczekać! Testy już trwają, a wyniki są podobno bardzo dobre. Niedługo będę mogła się o tym przekonać. Nowe maski GlamGlow, Power Ranger GravityMud Treatment, zachwycają nie tylko właściwościami, ale też designem. Jedna z nich zamknięta jest w zielonej tubce, która symbolizuje Ritę Repulsę. Druga natomiast kolorystyką nawiązuje do Goldara – maska zamknięta jest w czarno – złotym opakowaniu. Nie wiem, dlaczego marka GlamGlow wybrała czarne charaktery. Być może chodzi o rodzaj maseczek, peel off.
Jak działają maski peel off?
Przetestowałam już tysiące takich produktów i z działania wszystkich byłam bardzo zadowolona. Maski peel off tworzą na buzi warstwę, którą po zastygnięciu wystarczy zerwać. Wraz z nią „schodzą” wszystkie zanieczyszczenia cery: sebum, martwy naskórek i to, co zalegało w porach skóry. Trzeba tylko pamiętać, żeby zaaplikować cienką warstwę kosmetyku, by potem łatwo go było oderwać lub zmyć. Maski marki GlamGlow, Power Ranger GravityMud Treatment, mają lekką formułę i zawierają błyszczące drobinki. Na filmikach w necie widać, że są całkiem niezłe. Jak będzie naprawdę? Przekonamy się już wkrótce.
Inne „bajkowe” maski GlamGlow
Marka GlamGlow nie po raz pierwszy wypuszcza na rynek kosmetyczny maski inspirowane postaciami z bajek. Wcześniej była to maska z Jeżem Sonikiem, bohaterem gier i kreskówek. Kosmetyk działał podobnie jak Power Ranger GravityMud Treatment; jedyną różnicą był kolor – dopasowano go do niebieskiego futerka jeża. Niestety nie miałam okazji jej przetestować. Może któraś z Was jej używała? Jeśli tak, to piszcie, jestem bardzo ciekawa tego, jak działa.
Dodaj komentarz