Cześć!
Wielokrotnie pytacie mnie, co robię, że mam piękne, lśniące pasma. Niestety wiele z Was ma problem z ich słabym stanem, wypadaniem, elektryzowaniem i puszeniem się. Dobranie odpowiedniej pielęgnacji nie jest łatwym zadaniem, a nie każdego stać na kosztowne zabiegi w profesjonalnym salonie fryzjerskim. Mam dla Was kilka sposobów, jak poprawić kondycję włosów.
Zacznę od podstaw. Niektóre kobiety robią błędy już na etapie mycia włosów czy wyboru kosmetyków. Podpowiem Wam, co robić, żeby pasma wyglądały pięknie.
Po pierwsze: mycie włosów
Co może być trudnego w myciu włosów? Jak się okazuje, wiele rzeczy. Ta wbrew pozorom prosta czynność niektórym sprawia wiele kłopotów. Przede wszystkim dobierzcie odpowiedni szampon. Szampon powinien być przeznaczony do skóry głowy i włosów. Powinien być jak najbardziej delikatny, najlepiej do codziennej pielęgnacji. Unikajcie silikonów i wysuszających alkoholi. Nie należy z nich jednak całkowicie rezygnować – mocniejszy szampon przyda się raz w tygodniu, aby zmyć silne zabrudzenia.
Ważny jest również sposób, w jaki myjemy włosy. Należy to robić delikatnie, opuszkami palców, wykonując subtelny masaż. Należy pamiętać również o tym, aby nie wylewać szamponu bezpośrednio na skórę głowy. Polecam spienić kosmetyk w dłoniach i dopiero potem przystąpić do masowania skalpu. Nie trzeba myć końcówek włosów, ponieważ umyją się same podczas spłukiwania.
Włosy zawsze płuczę chłodną wodą. Nie za zimną i nie za ciepłą, ponieważ kosmyki nie lubią zmiany temperatur. Gorąca woda nadmiernie otwiera łuski, przez co pasma są podatne na zniszczenia, a zbyt zimna również doprowadza do wielu zniszczeń.
Po drugie: oczyszczanie skóry głowy
To bardzo istotne, jeżeli chcemy zachować skalp w dobrej kondycji. To z głowy rosną zdrowe pasma, więc należy wzmacniać skórę. Polecam regularne stosowanie peelingów, które dokładnie oczyszczą i poradzą sobie ze wszelkimi zabrudzeniami. Peeling ponadto usuwa pozostałości po kosmetykach, poprawia mikrokrążenie i pozbywa się zrogowaciałego naskórka. Systematycznie stosowanie tego zabiegu przyspiesza porost włosów. Pasma wolniej się przetłuszczają, są lśniące i pełne blasku.
Po trzecie: termoochrona
Wysoka temperatura to wróg naszych włosów. Suszenie pasm gorącym nawiewem, używanie prostownicy czy lokówki sprawiają, że kosmyki ulegają wielu uszkodzeniom. Zaczynają się łamać, rozdwajać, są matowe i bez życia. Po wyprostowaniu włosy wyglądają zdrowiej, ale to niestety tylko złudzenie. Jeżeli możecie, całkowicie zrezygnujcie ze stylizacji z użyciem ciepła. Jeśli jednak macie bad hair day, spieszycie się lub po prostu chcecie wyglądać inaczej, zawsze stosujcie kosmetyki termoochronne, aby zminimalizować zniszczenia.
Po czwarte: naturalna pielęgnacja
Kosmetyki naturalne zazwyczaj mają dobre składy, ponieważ bazują na roślinnych i pochodzących z natury substancjach. Sprawdzają się w pielęgnacji wrażliwej skóry głowy i z pewnością zastąpią większość drogeryjnych produktów. Naturalne preparaty są w modzie i nic dziwnego! Coraz więcej kobiet chce żyć w zgodzie z naturą i wychodzi im to na dobre.
Po piąte: zróżnicowana dieta i odpowiednie nawodnienie
Wszystkie wiemy, że to podstawa pielęgnacji. Dobrze zbilansowana, zróżnicowana dieta poprawia kondycję włosów, skóry i paznokci, a przede wszystkim czujemy się lepiej. Pamiętajcie również, aby pić co najmniej 2 litry wody dziennie. Jeżeli chcecie pozbyć się suchych, zniszczonych kosmyków, bardzo istotne jest dbanie o siebie nie tylko na zewnątrz, lecz także wewnątrz.
Stosujcie się do moich zaleceń, a pasma na pewno Wam podziękują i odpłacą się przepięknym blaskiem, którego każdy będzie Wam zazdrościł, a Wy będziecie czuły się wspaniale we własnej skórze. Powodzenia!